rano po drodze zakupy w Lidlu: kurtka przeciwdeszczowa, kamizelka, skarpetki Coolmax, generalnie zadowolony jestem, szczegolnie z kamizelki, rano bylo dosyc chlodno, term pokazywal 9C lecz zimny wiatr robil swoje, w drodze powrotnej super sie jechalo, cieplo - 16C, pierwsza tak letnia pogoda w tym roku!!! no i pierwszy jechalem rowno 1h w tym roku, pomimo nie optymalnych swiatel po drodze...
w drodze powrotnej zajechalem na poczte we wrzeszczu, dzisiaj spod nowego budynku ETI ukradziono rower, teraz juz tylko pozostaje trzymac je w rowerowni, ciekawe czy i kiedys stamtad cos zniknie?
druga jazda w tym roku, wyjazd ok 0730, powrot ok 1730, pogoda extra, slonce, zero sniegu, lekko ponizej zera, spowrotem dosyc mocny wiatr, niestety rower po dozbrojeniu w sakwy, u-locka, linke, bagaznik wazy naprawde sporo, goly rower spokojnie wnosilem kilkadziesiat/kilkaset stopni po schodach, a teraz po 2 pietrach juz wysiadam... cos za cos
rano -16.6C, wieczorem -10C, chyba najzimniejszy dzien jak dotychczas, sprzet dal dobrze rade jak na te warunki, odsniezenie drog rowerowych w gdansku znosne, w sopocie tragiczne albo zadne, w gdyni rewelacja, prawie czysty asfalt/kostka, w sopocie za to tarka straszna...
pierwszy raz jazda w warunkach sniegowych, co prawda malo bylo sniegu ale to chyba nawet gorsze po pod nim warstweka lodu w wielu miejscach... zaliczylem jeden upadek przy malej predkosci i generalnie bardzo wolna i spokojna jazda sie zapowiada tej zimy :)
rano przed pracą zajechałem do Gdańska głównego, niestety ze względu na gorsze samopoczucie i zakupy świąteczne powrów skm-ką, temperatury wyraźnie niższe niż w zeszłym tygodniu