po tygodniu ostrego (jak na mnie) krecenia piatek dosyc ciezko poszedl, tym bardziej, ze wyjazd wczesnie rano i do tego w srednim deszczyku, powrot bardzo powolny, pod wiatr, bez deszczu, prosto do domu...
rano piekna pogoda, powrot przez las - ul. Koscierska w Oliwie na Osowe do stajni, runda wokol jeziora wysockiego oraz powrot przez Kack, pod koniec powrotu nagle oziebienie i z 8C zrobilo sie 2C, mgla w ciagu kilku minut zaslonila wszystko
rano do pracy na 8, spowrotem po drodze do Lewickiego po nowe klocki hamulcowe xtr, stare starly sie tak ze juz metal zaczal sie scierac, do tego jeszcze zakupilem bidon, potem jazda na osowe do stajni, gdzie trzymamy konia, jazda koscierska za zoo przez las caly czas pod gorke, spowrotem przez Gdynie juz praktycznie caly czas z gorki wiec i czas dobry, extra wycieczka, kamizelka z lidla pierwszy raz ubrana - bardzo dobra
w pracy szkolenie z wlasnosci intelektualnej, pogoda rano byla ok, po poludniu jednak sie rozpadalo i to nawet mocno, dodatkowo zrobilem krotki wypad w strone centrum, powrot w deszczu, przynajmniej kurtka przeciwdeszczowa z lidla przeszla test - calkiem udana