rano padało, dzięki jakiejś starej wojskowej kurtce przeciwdeszczowej nie zmokłem ale jechało się mało wygodnie, z powrotem normalnie, ciepło, przyjemnie
cieplo dzisiaj wiec bardzo udana jazda, rano troche popadalo, rower staje sie coraz ciezszy - wczoraj doszedl nowy u-lock, ale za to przynajmniej naprawde bezpiecznie sie bede czul zostawiajac gdziekolwiek rower
standard, dzisiaj rower poszedl do przegladu generalnego i strojenia, dokupilem blotniki, stopke, bagaznik i sakwy miejskie, przybylo pare gramow co wyraznie czuc, ale rower idzie jak burza... az przyjemnie jechac