Roskilde - okolice, krotkie interwaly

Środa, 17 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Roskilde, Trek
cos bez formy jestem, pewnie po wczorajszym bieganiu, wyssalo mnie z sil, jednak przygotowanie do maratonu jest priorytetowe, rower musi byc na drugim miejscu poki co

Roskilde - pierwsza jazda

Poniedziałek, 15 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Trek, Roskilde
w tym roku odbywam miesieczny staz w Risoe, osrodku naukowym w Roskilde w Danii, wzialem ze soba Treka, mam nadzieje, ze bede jezdzil sporo, chociaz czasu duzo nie ma, okolica piekna, fjordy, zielen, wszystko zadbane, duzo sciezek, nic tylko jezdzic :) dzisiaj krotko bo jestem niewyspany i zmeczony

trening podjazdów / Redłowo

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
pierwsza jazda na szosie po wakacjach, poszło gładko, siła w nogach jest, krótko bo inne rzeczy gonią...

dzień 7: Amsterdam - Hank

Piątek, 8 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria EuroTrip2011
wyjazd z Amsterdamu bezproblemowy, kemping lezal przy drodze wiec jechalo sie bez bladzenia, pogoda srednia niestety, deszczowo i chlodno, jechalismy jak najdalej ku granicy z Belgia, dojechalismy do miejscowosci malej Hank, gdzie musielismy stanac z powodu zapowiadajacego sie deszczu, kemping, wybrany przypadkowo okazal sie chyba najnowoczesniejszym na jaki wogole trafilismy i do tego praktycznie calkowicie pustym, zaplacilismy jedynie 10 euro i do tego dostalismy darmowe bilety na kryty basen ze zjezdzalnia i saune, z ktorej chetnie skorzystalismy i ktora bardzo sie przydala na szybsza regeneracje

dzień 6: Edam - Amsterdam

Czwartek, 7 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria EuroTrip2011
z Edamu bylo juz blisko do Amsterdamu, dzieki czemu na kempingu bylismy wczesnie, kolo 14, kemping Zeeburg sam w sobie byl celem wycieczek dla wielu, duzy, z cala infrastruktura i blisko centrum mial bardzo luzacki klimat, chociaz mi taki scisk sie nie podobal, zdecydowanie preferuje mniejsze kempingi, zwiedzilismy Amsterdam (muzeum van Gogha), wieczorem o 2230 puszczali na kempingu na swiezym powierzu film BigFish wiec wieczor przy piwku bardzo udany :)

dzień 5: Harlinen - Edam

Środa, 6 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria EuroTrip2011
co za dzień!! wiało potężnie, z Harlingen az do konca Afslujdiku (albo jakos tak) pod potezny wiatr, powoli, nie wiecej niz 12 km/h, na srodku tej zapory byla stacja Texaco gdzie byla chyba najlepsza kawa jaka pilismy na wycieczce, do tego paczka ciastek holenderskich (stroopwafli) i dalo to niezlego kopa energetycznego, te wafle idealnie spisuja sie na rower, potem juz bylo troche lepiej z watrem chociaz caly czas w twarz, jechalismy przez Hoorn i zajechalismy na kemping w Edamie (ten od sera), ktory byl chyba najladniejszy ze wszystkich, do tego mial super bar gdzie podawali Leffe idealnie schlodzone :)

dzień 4: Groningen - Harlingen

Wtorek, 5 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria EuroTrip2011
ładna pogoda w końcu sie pojawila, drogi rowerowe w holandii jak marzenie, do tego kupilismy dokladna mape rowerowa wiec nie mozliwe jest zgubienie sie, po drodze obiadek - spagetti i byly sily na dojechanie do zakladanego kempingu w Harlingen, bardzo ladne miejsce, tuz nad morzem przy wale, piekna miejscowosc ktora troche pozwiedzalismy wieczorem

dzień 3: odpoczynek w Groningen

Poniedziałek, 4 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria EuroTrip2011
bolące kolana i rozchorowana Gosia przyczyniły sie do decyzji o pozostaniu w Groningen, przynajmniej był czas na spokojne objechanie miasta i okolic, przerwa jak sie pozniej okazalo byla bardzo dobra decyzja bo pozwolia sie zregenerowac po 2 dniach ciezkiej jazdy

dzień 2: Meppen - Groningen

Niedziela, 3 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria EuroTrip2011
udało się dojechać wg planu, w Groningen byliśmy po 20, kolana bardzo doskwierały, przynajmniej trasa zrobiła się całkowicie płaska w Holandii, bardzo ładny kemping i bar na kempingu :)

dzień 1: Versmold do Meppen

Sobota, 2 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria EuroTrip2011
już po około 60km moje kolana strasznie bolały, jazda z ciężkimi sakwami okazała sie trudna dla kolan, szczególnie jak pojawiły się pierwsze górki... udało sie jednak pokonać dystans według planu i wylądowaliśmy na kempingu w Meppen, pogoda średnia, ale udało się zrobić grilla